Moc obliczeniowa kontra czterolatek, czyli Paradoks Moraveca
Czyja moc obliczeniowa jest większa – czterolatka, czy superkomputera pokonującego arcymistrzów szachowych? Co ma z tym wspólnego Paradoks Moraveca? O tym, dowiesz się z tego artykułu.
Moc obliczeniowa w zależności od zadania
Paradoks Moraveca wziął się ze współpracy Hansa Moraveca, Rodneya Brooksa i Marvina Minsky’ego.
Okazało się bowiem, że „stosunkowo łatwo sprawić, żeby komputery przejawiały umiejętności dorosłego człowieka w testach na inteligencję albo w grze w warcaby, ale jest trudne albo wręcz niemożliwe zaprogramowanie im umiejętności rocznego dziecka w percepcji i mobilności.”.
Innymi słowy, wbrew dotychczasowemu przekonaniu, wysokopoziomowe rozumowanie wymaga niewielkiej mocy obliczeniowej, natomiast niskopoziomowa percepcja i zdolności motoryczne wymagają olbrzymiej mocy obliczeniowej.
Psycholog Steven Pinker określił to jako najważniejsze odkrycie, jakiego dokonano w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Dlaczego? Ponieważ:
Główną lekcją, wyniesioną z trzydziestu pięciu lat badań nad AI jest to, że trudne problemy są łatwe, a łatwe problemy są trudne.
Umysłowe zdolności czterolatka, które uważamy za oczywiste − rozpoznanie twarzy, podniesienie ołówka, przejście przez pokój – faktycznie rozwiązują jedne z najtrudniejszych inżynieryjnych problemów… Gdy pojawi się nowa generacja inteligentnych urządzeń, to analitycy giełdowi, inżynierowie i ławnicy sądowi mogą zostać zastąpieni maszynami. Ogrodnicy, recepcjoniści i kucharze są bezpieczni w najbliższych dekadach.
Jak wytłumaczyć paradoks Moraveca
Możliwym wytłumaczeniem paradoksu, podanym przez Moraveca, jest teoria ewolucji. Wszystkie ludzkie zdolności są oparte na biologii i wykorzystują nasz potencjał powstały w procesie selekcji naturalnej. Przez miliony lat selekcja naturalna faworyzowała ulepszenia i optymalizacje w organizmie. Im starsza jest jakaś umiejętność, tym więcej czasu trwało to ulepszanie. A gra w szachy, dashboardy w Tableau czy zaawansowana matematyka pojawiły się bardzo niedawno. W konsekwencji nie powinniśmy oczekiwać, żeby implementacja abstrakcyjnego myślenia była szczególnie efektywna.
Pomyśl – naszym mózgu zakodowane są setki milionów lat doświadczenia o świecie i o tym, jak w nim przetrwać. Ten interesujący proces, który nazywamy myśleniem jest, prawdopodobnie cienką warstwą ludzkich myśli. Działa tak dobrze – a przynajmniej tak sądzimy – bo jest to efekt wykorzystania o wiele starszej i o wiele potężniejszej, choć zwykle nieuświadomionej, wiedzy motorycznej.
Jak pisał Pinker:
Jesteśmy wszyscy wybitnymi olimpijczykami w dziedzinie percepcji i zdolności motorycznych, tak dobrymi, że trudne zadania wydają nam się łatwe. Myśl abstrakcyjna jednak jest nową zdolnością, być może młodszą niż 100 tys. lat. Nie opanowaliśmy jej jeszcze dobrze. Nie jest ona sama z siebie wcale trudna – tylko taka się wydaje, gdy my ją wykonujemy.
A może chciałbyś się dowiedzieć czegoś o manipulacji ludźmi – mam dla Ciebie artykuł.
To tyle w tym temacie. Analizujcie w pokoju!
Podobał Ci się ten artykuł?
Podziel się nim w Social Mediach:
>>> udostępnij go na LinkedIn i pokaż, że codziennie uczysz się czegoś nowego
>>> wrzuć go na Facebooka, to się może przydać któremuś z Twoich znajomych
>>> Przypnij sobie tą stronkę to zakładek, może się przydać w przyszłości
Inne ciekawe artykuły:
- Nauka SQL – 8 elementów, które każdy kurs SQL powinien zawierać
- Jak znaleźć pracę w tym roku?
- Za dużo pracy? Wykorzystaj to!
Wolisz oglądać niż czytać – nie ma problemu
>>> Obserwuj i oglądaj KajoData na YouTube