Zmiana kariery nie jest łatwym procesem. Wymaga poświęcenia i cierpliwości, bo pokonywanie trudności to w tym przypadku nie kaszka z mleczkiem. Poniżej opisuję najważniejsze punkty swojej drogi do zmiany zawodowej.
Jednym z kluczowych punktów jest dodawanie nowej wiedzy do już posiadanej, co ułatwia naukę i rozwój. Kolejnym ważnym elementem jest aplikowanie na oferty pracy, nawet jeśli nie spełniamy wszystkich wymagań. W artykule poruszane są także kwestie trudności, takie jak wypalenie, odrzucenie czy fiksowanie się na konkretnych rolach. Opisuję, jak radziłem sobie z tymi problemami, m.in. zaakceptowaniem cyklu nauka – wypalenie – regeneracja, słuchaniem motywacyjnych rzeczy czy stawianiem na „czarujący” wizerunek podczas rozmów rekrutacyjnych.
Co dokładnie zrobiłem, żeby zmiana kariery stała się faktem?
Kursy techniczne ułożone w pewną logiczną całość (3 osobne kursy na samego Excela). Starałem się „dodawać” do tego co wiem, a nie koniecznie robić rzeczy oderwane.
Mając zaledwie 50% wymaganych umiejętności już aplikowałem na role. Aplikowałem często. Myślę, że około 100 – 150 „złożonych CV” poszło.
Może to głupio zabrzmi ale „motywowałem się”, powtarzałem sobie że dam radę, słuchałem motywacyjnych soundtracków.
Z tego co pamiętam do nauki podchodziłem obsesyjnie – sesja trwała między 1h – 3h ale nie robiłem wtedy nic innego i byłem zły gdy ktoś mi przerywał. Zmiana kariery nie była dla mnie możliwością, to jest coś co miało się wydarzyć.
Korzystałem z tego z czego się nauczyłem w życiu prywatnym – tworząc różnego rodzaju raporty, choć świat miał lepsze rozwiązania. To nie było dla mnie ważne, dla mnie było ważne że moje rozwiązania są moje i przeze mnie stworzone 😀
Jakie trudności napotkałem?
Wypalenie. Jak siedziałem kilka dni z rzędu (nawet po godzinę dziennie) to któregoś dnia czułem takie ogólne „nie chcę mi się” – jakby ten obsesyjny ja sobie gdzieś poszedł.
Moi koledzy z ówczesnej pracy w customer service patrzyli na mnie jak na wariata, który wziął swoje hobby zbyt poważnie.
Mnóstwo „nie” albo braku odpowiedzi przy rekrutacjach (częściej to drugie).
Fiksowanie się na konkretnych rolach. Jak już zaaplikowałem i przeszedłem do „2giej” rundy to już tworzyłem całe wizje jak to będzie jak mnie przyjmą. Za każdym razem jak nie przyjmowali to był jednak dramat wewnętrzny.
Zmiana kariery, czyli pokonywanie trudności
Zaakceptowałem, fakt, że zmiana kariery wymaga ode mnie cyklu nauka – wypalenie – regeneracja. Mrówcza „sustainable” praca 15 minut dziennie „ale żeby się nie zajechać” nie jest dla mnie. Wypalenie zawsze trwało krócej niż mi się wydawało na samym jego początku. Po 2 – 3 dniach wracałem.
Słuchałem dużo motywacyjnych rzeczy. Jakkolwiek to jest cheesy to na mnie działa i buduje we mnie gotowość do działania. Poza tym tworzyło to takie wewnętrzne „you have no idea what I can do”, co też było motywujące.
Po odmowie starałem się błyskawicznie znaleźć nową ofertę by zaaplikować. Żeby jak najszybciej się wbić w „to nic, proces dalej trwa”. Móc się zafiksować na nowej ofercie 😀
Zauważyłem, że byłem lepiej odbierany na rozmowach gdy wskazywałem na tempo mojej nauki i mówiłem, że „jasne że nie mam pełnej wiedzy, ale mam mindset”.
Znowu to głupio zabrzmi ale… starałem się być „czarujący” na rozmowach. Jakbym rodziców po drugiej stronie poznawał. Może to brzmi dziwnie ale wiedziałem, nawet czułem dokładny moment kiedy to robiłem przed rozmową że zakładałem maskę aktora. Polubiłem to. Po rozmowie analizowałem to „jak mogłem to zagrać lepiej”, a w ogóle ignorowałem fakt tego że w jakimś sensie udaje bycie kimś innym. W późniejszej „bieżącej pracy” nie mało to żadnego znaczenia, nikt o tym nie pamiętał.
Wiedziałem, że wejście do branży jest wszystkim. W rozmowie, która dała mi pracę z premedytacją powiedziałem tyle ile wynosiło 60% normalnych ofert. W customer service jako senior zarabiałem 3300 brutto. W nowej pracy jako analityk powiedziałem 3500. Wiedziałem, że normalnie jest 5000 brutto nawet „juniora”.
Podsumowanie
Kiedy decydujesz się na zmianę kariery, czeka Cię pokonywanie trudności. I to wielu.
Pamiętaj o tym, że:
- dokładamy nową wiedzę do starej
- akceptujemy zmęczenie jako część procesu
- odpowiednie podejście do rozmowy kwalifikacyjnej jest ważne
- priorytet ma dostanie się do branży a nie kasa
To tyle w tym temacie. Analizujcie w pokoju!
Podobał Ci się ten artykuł 🙂?
Podziel się nim w Social Mediach 📱
>>> udostępnij go na LinkedIn i pokaż, że codziennie uczysz się czegoś nowego
>>> wrzuć go na Facebooka, to się może przydać któremuś z Twoich znajomych
>>> Przypnij sobie tą stronkę to zakładek, może się przydać w przyszłości
Wolisz oglądać 📺 niż czytać – nie ma problemu
>>> Obserwuj i oglądaj KajoData na YouTube
Inne ciekawe artykuły: